Półtorak 1620 - Wilno (+Bydgoszcz 1628) - Zygmunt III Waza

Generalnie jeśli chodzi o półtoraki Zygmunta III Wazy osoby zbierające ten nominał mogą w zasadzie spać spokojnie ale... oprócz (narazie) znanego fałszerstwa jest masa wkrętów i kantów mających na celu poinformowanie potencjalnego nabywcy z zalegającą gotówką (z którą biedak nie wie co zrobić), że oferowany półtorak jest nader rzadki i poszukiwany przez rzesze kolekcjonerów. Sprzedający zaś z dobroci serca tylko informuje, gdzie patrzeć aby ten rarytas wyeksponować. Tak więc mamy na przykład:

- 1627 z Półkozicem w OKRĄGLEJ tarczy BEZ MIECZA

- rocznik 1612 

- masowy (średnio 2-3 tygodniowo) wysyp błędów w 1626 (też Półkozic w owalnej tarczy) z SIGI

- inne KANTY I PROBY NABICIA W BUTELKĘ

Takim (występującym w którymś wątku powyżej) ewidentnym falsem na szkodę kolekcjonerów jest to:


Archiwalne zdjęcia innych egzemplarzy:

Oryginalne monety nie "schodzą" poniżej kilku tysięcy złotych na aukcjach więc gra warta świeczki. Poniżej porównanie do oryginałów (po lewej i prawej):


Różnice dla nawet mniej wprawnego oka bardzo łatwe do zauważenia ale osoba nie siedząca w temacie może się nabrać, zwłaszcza, że egz. po prawej prawdopodobnie robił za wzór. Póki działał serwis nummus.org były tam dwa zdjęcia (m.in. jedno w holderze widoczne wyżej), gdzie była informacja, że sprzedały się na allegro za 200-300 zł. Jak za fałszerstwo to o 200-300 zł za dużo.

Gratis, skoro mowa o półtorakach "popularny" rocznik 1628. Kopicki daje mu od R6-R8 a, że to moneta rzadka nie brakuje osób, które próbują wcisnąć FAŁSZERSTWO:

Osobną sprawą są naśladownictwa. Nie mylmy tego z fałszerstwami z epoki (a zwłaszcza na szkodę kolekcjonerów!). Jakiś czas temu sprzedany został rocznik 1628 i on na 99% jest monetą wybitą w epoce, na wschodnich kresach II Rzeczypospolitej - czyli naśladownictwem:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Grosze praskie

3 kopiejki OST 1916

Trojak 1590 - Wilno