Słynne już fałszerstwo, na które nabrali się "spece" z amerykańskiego gradingu. Mowa oczywiście o bitych stemplem fałszywkach 3 kopiejek z terenów wschodnich. Przykład, że nie tylko monety warte kilka/naście tysięcy złotych są niemal idealnie fałszowane. Jednym z pierwszych miejsc, gdzie zidentyfikowano tego falsa w trumience NGC było rosyjskie forum ( link do całości ). Tak wygląda fals (foto z forum www.staraya-moneta.ru): Poniżej inny fals z zaznaczonymi cechami charakterystycznymi (foto z PCGS): Po kolei: - górna część lewego ramienia krzyża zlewa się/styka z rantem, w oryginale tak nie jest - również powyżej widać "nitkę" odchodzącą od ramienia krzyża mniej więcej w połowie jego wysokości - również kreseczki wewnątrz krzyża w oryginale są nieco inne, bardziej "wrzecionowate" w falsie zaś mamy "bakterie" ułożone jedna na drugiej :D - dodatkowo warto (jeśli mamy możliwość) zwrócić uwagę na szeryfa litery K. W falsie jest trochę nadlany. - dr
Temat z racji swego "rozmiaru" na pewno nie będzie omówiony dokładnie i w sposób mnie satysfakcjonujący (póki co, jak pojawi się coś konkretnego to wrzucę). W każdym razie jako monety funkcjonujące na ziemiach polskich na stałe wpisały się w naszą historię. Grosze praskie jak na średniowieczne monety są duże, ładne więc znajdują licznych miłośników - osobny problem jest ze znalezieniem niezajechanego egzemplarza. W ciągu 250 lat bicia praskiego grosza wyprodukowano pół miliarda sztuk. Była to wówczas bardzo popularna moneta, używana do płatności w całej Europie. Służył jako wzór m.in. grosza miśnieńskiego, węgierskiego i polskiego. Został wypchnięty z obiegu przez ciężką monetę - talara w XVII wieku. Szersze opracowania oczywiście są, tu odsyłam do pierwszego "z brzegu" co nie znaczy, ze złego ;). Tutaj dla odmiany najpierw MONETY ORYGINALNE (dla opatrzenia się): 11 aukcja GNDM - Wacław II Czeski (1278-1305) 15 aukcja WDA - Jan I Luksemburski (1310-1346) 10 aukcj
Słowem wyjaśnienia: jest to pierwsza moneta okolicznościowa z serii 2-złotówek wybita w 1996 roku, do produkcji której NBP użył stopu " Nordic Gold " (który niestety nie jest zbyt odporny na czynniki środowiskowe). Nakład w porównaniu do monet 2-złotowych bitych w 1995 (używano wówczas trwalszego miedzioniklu ) został nieco zmniejszony z ~300 000 do 200 000. Jednakże prawdopodobnie to, że moneta ta została wybita jako pierwsza w "złotym" metalu, oraz niski nakład spowodowały, że bardzo szybko stała się obiektem pożądania osiągając zawrotne kwoty na aukcjach. Tuż przed pęknięciem bańki spekulacyjnej w 2008 roku 2 złote z Zygmuntem można było sprzedać na allegro nawet za więcej niż tysiąc złotych. Za 12-letnią monetę z kiepskiego stopu wybitą w takiej ilości, ze praktycznie każdy mieszkaniec np. Częstochowy mógłby mieć jedną sztukę. Za tyle samo można by mieć przyzwoitego grosza tykocińskiego z 1566 albo trochę gorszego grosza poznańskiego z 1597 roku... De gustibus
Komentarze
Prześlij komentarz